Przyjaciele nie dają ci maskotek ani czekoladek. Przynoszą ciepłe skarpetki, krem, który właśnie ci się skończyły, albo słoiki, kiedy robisz przetwory. Przyjaciele wiedzą, czego ci naprawdę potrzeba.
Całe życie żyliśmy jakby na walizkach. Tysiące przejść, niepewności, załamań. Ciągła prowizorka, tymczasowość, byle do jutra. A kiedyś zacznie się prawdziwe życie. No i masz. Przychodzi starość i gdzie to prawdziwe życie?