Dziś o 11 rano skończyła się wojna, najokrutniejsza, najstraszniejsza z wojen, jakich doświadczyła ludzkość. Mam nadzieję, iż wolno nam powiedzieć, że tego historycznego poranka skończyła się też epoka wojen.
Mówiąc o sprawiedliwości dziejowej, należy zdać sobie sprawę, że jej wyroki nie są nigdy bezpodstawne i że w dziejach narodów przesłanki historyczne, zadawnione prawa, mniejszą odgrywają rolę, niż poczucie narodowe i świadoma rola społeczeństwa. Te dwa czynniki zawsze zwyciężają.
Kłamstwo pospolite jest piętnowane. Kłamstwo historyczne jest nagradzane i pfemio-wane.