Brakujące ogniwo między małpą a człowiekiem cywilizowanym, to właśnie jesteśmy my!
Jesteśmy niewolnikami wskazówek zegara, więźniami kalendarzy, gońcami kont bankowych.
Chwilo trwaj, chwilo jesteś tak piękna.
Czasami nawet, gdy przegrywmy, jesteśmy wygrani, czasami, gdy wygrywamy, jesteśmy przegrani. Między piekłem a niebem.
Na czym właściwie polega niezadowolenie? Jest ciepło, a mimo to trzęsie cię. Jesteś najedzony, a mimo to głód ci doskwiera. Jesteś kochany, a mimo to szukasz nowych wrażeń. A wszystko to wynika z prostego faktu, że istnieje czas, ten cholerny Czas. Koniec życia nie wydaje się taki odległy, widzisz go wyraźnie niczym linię namalowaną na mecie. Bez przerwy zadajesz sobie pytania: "Czy wszystko już zrobiłem?", "Czy wystarczająco kochałem?", "Czy zjadłem to, co było do zjedzenia?". Wszystko to mówi o największym przekleństwie człowieka, a może też stanowi jego nieprzemijającą chwałę. "Jakie znaczenie miało moje dotychczasowe życie i co jeszcze może ono znaczyć w czasie, który mi pozostał?". Dochodzimy tu do zatrutego przewrotnością sedna pytania: "Czy zapisałem się w Wielkiej Księdze Losu? Co jestem wart?". I nie jest to próżność ani ambicja.
Jesteś tutaj przez krótką chwilę. Smakuj moment, który przemija. To twoje "pięć minut".
Koncentruj się bardziej na własnym charakterze niż na własnej reputacji, ponieważ charakter stanowi o tym, kim naprawdę jesteś, a reputacja to jedynie to, kim jesteś w oczach innych ludzi.
Działaj zawsze na korzyść bliźniego. Czyń dobrze każdemu, jakbyś pragnął, aby tak tobie czyniono. Nie myśl o tym, co tobie jest kto winien, ale co ty jesteś winien innym.
Co za bzdura, że cierpienie wzbogaca. Znacznie więcej uczymy się kiedy jesteśmy szczęśliwi.
Jesteśmy tym właśnie, czym jesteśmy, ponieważ wcześniej tak to sobie wyobraziliśmy.
Jesteśmy coraz bliżsi odkrycia Boga przez naukę. Drżę wtedy o Jego los.
Jeśli jesteś głodny i pokarmu szukasz - On chlebem.
Nasza cisza powstaje z poczucia, ze jesteśmy całkowicie w ręku Boga.
My ludzie umieramy na samą myśl o miłościach, które przepadły na zawsze, o chwilach które mogłyby być piękne a nie były, o skarbach, które mogłyby być odkryte, ale pozostały na zawsze niewidoczne pod piaskami. Obawiamy się sięgać po swoje największe marzenia, ponieważ wydaje nam się, że nie jesteśmy ich godni, lub że nigdy nam się to nie uda.
Niektórzy mówią, że nigdy nie będziemy wiedzieć i że dla bogów jesteśmy jak muchy, które chłopcy zabijają w dzień letni, a inni mówią przeciwnie, że nawet najmniejszy wróbel nie zgubi jednego piórka bez woli Boga.