Jak żyć, co z sobą robić, aby starość uczynić pozytywnym choć dokuczliwym czasem? Uczynić z niego godną pointę? Nie dopuścić do degradacji? I czy jest to w ogóle możliwe? Sądzę - że udaje się tylko wybranym.
Jest możliwe, że życie jest o wiele większe niż my, jednak równie dobrze my możemy być o wiele więksi niż życie.
Wiara jest miłością niewidzialnego, ufnością w niemożliwe, nieprawdopodobne.
Należy każdego dnia posłuchać krótkiej pieśni, przeczytać dobry wiersz, zobaczyć wspaniały obraz i - jeśli byłoby to możliwe - wypowiedzieć kilka rozsądnych słów.
Przyszłość ma wiele imion. Dla słabych ma imię niemożliwe, dla nieśmiałych — nieznane, myślący i walczący nazywa ją ideałem.
Możliwe, że praca nie jest rzeczą przyjemną, ale przecież gdzieś trzeba rano pójść.
Polityka nie jest sztuką tego, co możliwe, lecz tego, co niemożliwe.
Jedyny sposób, by odkryć granice możliwości, to przekroczyć je i sięgnąć po niemożliwe.
Nieszczęście zmusza do uznania za rzeczywiste tego, czego nie uważa się za możliwe.
Myśleć rozumnie, jest to możliwe, rzecz rzadka wśród mężczyzn, a jeszcze rzadsza wśród kobiet.
Źródłem wszelkich osiągnięć jest wola, by być tak dobrym, jak to tylko możliwe.
Ludzkość ulega złudzeniu, że świat prowadzą ludzie mądrzy. Byłoby to niemożliwe choćby dlatego, że większość tej ludzkości to przeciętność —jeśli już nie ludzie głupi.
Istnieją dwa powody, które nie pozwalają ludziom spełnić swoich marzeń. Najczęściej po prostu uważają je za nierealne. A czasem na skutek nagłej zmiany losu pojmują, że spełnienie marzeń staje się możliwe w chwili, gdy się tego najmniej spodziewają. Wtedy jednak budzi się w nich strach przed wejściem na ścieżkę, która prowadzi w nieznane, strach przed życiem rzucającym nowe wyzwania, strach przed utratą na zawsze tego, do czego przywykli.
Im bardziej ludzkość się rozwinie tym mniej będzie możliwe, by dwoje ludzi o różnej płci, pochodzeniu, wieku, doświadczeniu mogło stopić się w jedną osobę. Uniknie się wiele nieszczęść traktując małżeństwo jako instytucję, w której można urządzić się nie z kimś, ale obok kogoś.
Ludzkość ulega złudzeniu, że świat prowadzą ludzie mądrzy. Byłoby to niemożliwe choćby dlatego, że większość tej ludzkości to przeciętność —jeśli już nie ludzie głupi.