Dzień śmierci może też być dniem narodzin. Wtedy należy przestawić znaki: na początku dać krzyżyk a na końcu gwiazdkę.
Śmierć stanowi nowe narodziny i jest przejawem i manifestacją spotęgowanej siły wyższego życia.
Dla mnie samego godzina śmierci będzie godziną narodzin do nowego wspanialszego życia.
Do młodych ludzi przyjaźń przychodzi w glorii wiosny, jako najwspanialszy cud piękna, misterium narodzin. Ale i dla starszych jest ona równie pięknym kwiatem jesieni.
Co jednoczyło epokę, co sprawiło, że wiek dziewiętnasty stał się jednym rozdziałem historii? Narodziny myśli socjalistycznej. Wybuchały rewolucje, ofiarni młodzi ludzie walczyli na barykadach. Publicyści łamali sobie głowy, jak okiełznać zwierzęcy bezwstyd pieniądza, podźwignąć i obronić godność ludzką biedaka. Pojawił się marksizm. Wskazał korzenie zła i środki lecznicze. Stał się potężną siłą stulecia. Stolicą.
Narodziny nowego zazwyczaj poprzedza jakieś banalne wydarzenie z życia. Newton spostrzegł spadające jabłko, James Watt zaobserwował jak kipi woda w kociołku, Roentgenowi zmętniała klisza fotograficzna. Ale wszyscy ci ludzie mieli wiedzę tak rozległą, że umieli z banalnych zdarzeń wyciągnąć rewelacyjne wnioski.
Dla mnie samego godzina śmierci będzie godziną narodzin do nowego wspanialszego życia.