Mieć szczęście oznacza również: nie mieć nieszczęścia. Tak często się o tym zapomina.

Każde szczęście jest progiem nieszczęścia.

Nieszczęścia zsyłane są nam po to, abyśmy uważniej przyjrzeli się swemu życiu.

Nieszczęścia nigdy jeszcze nie naprawiła bezczynność ani lenistwo.

Nieszczęścia przebyte ten maja pożytek, ze czynią nas czułymi na nieszczęście innych.

Większość nieszczęścia spada na nas dlatego, ponieważ aż do połowy drogi sami idziemy na ich spotkanie.

Nieszczęścia spadają tylko na tego, kto się ich boi, zaś tego, kto wychodzi im naprzeciw — omijają.

Oprócz win własnych innego prawdziwego nieszczęścia nie ma.

Doświadczenie nieszczęścia uczy pomagać nieszczęśliwym.

Jest wielką klęską dla człowieka pokochać prawdziwie i głęboko cudzą żonę, choćby to była żona najpospolitszego i najmarniejszego człowieka - ale prawdziwym nadmiarem nieszczęścia jest pokochać kobietę cnotliwą.

Doświadczenie nieszczęścia uczy pomagać nieszczęśliwym.