Nieszczęścia nigdy jeszcze nie naprawiła bezczynność ani lenistwo.

Nieszczęście jest także dobre. W czasie choroby nauczyłem się wiele, czego bym się nigdy w życiu nie nauczył.

Małe nienawiści podnoszą małe głowy wężów-grzechotników. Nienawidzić trzeba niewielu, gdyż to bardzo nuży. Wieloma trzeba pogardzać, przebaczać często i nie zapominać nigdy.

Nie lekceważcie nigdy zjawisk, które wydają wam się niezwykłe. Zdarza się, że pozory mylą i że jest to fałszywy alarm, ale może też się zdarzyć, że będzie to odkrycie jakiejś ważnej prawdy.

Nadzieja ma skrzydła, przysiada w duszy i śpiewa pieśń bez słów, która nigdy nie ustaje, a jej najsłodsze dźwięki słychać nawet podczas wichury.

Karmieni nadzieją nigdy nie są syci.

Mówią, że się zgadzają. Nie lubię przeciwników, których nigdy nie ma w domu.

Modlitwa nigdy nie będzie przeżytkiem. Jest to bowiem ten rodzaj nawiązywania łączności, który nie jest naszą własnością.

Modlitwa wzajemna jest błogosławioną więzią, która nigdy nie słabnie.

Na modlitwie serce ma iść zawsze na przedzie, za nim usta. Nigdy nie uruchamiajcie ust, dopóki nie rozruszaliście serca.

Karmieni nadzieją nigdy nie są syci.

Jedyna miłość, która nas nigdy nie zdradzi, to miłość własna.

Ci, którzy prawdziwie kochają, nigdy się nie starzeją. Mogą umrzeć ze starości, ale umierają młodzi.

Kochać to znaczy nigdy nie musieć przepraszać.

Czyżby to miłość zapukała / do mego nieczułego, skutego lodem serca? / Jeszcze nigdy nie czułam tego co teraz / Gdy patrzę na ciebie / Boję się, bo nie wiem co będzie / Moje życie nagle się odmienia / Wiem, że muszę żyć / Dla ciebie.