W życiu politycznym roi się od strażaków, którzy odwracają wzrok, gdy tylko ujrzą gdzieś pożar.
Świat dzisiejszy jest tak urządzony, że nawet przy najlepszej woli otoczenia dokonuje się bezimienna zbrodnia na każdej jednostce. Nikt nie winien i winni są wszyscy. Dzieje się wciąż to samo, co w ścisku podczas pożaru.
Przyjaźń po wygaśnięciu miłości to jak dym po pożarze.
W życiu politycznym roi się od krzykliwych strażaków, którzy odwracają oczy, gdy tylko ujrzą gdzieś pożar.