Człowieka tak bardzo pochłaniają myśli i plany na przyszłość, że przypomina sobie o życiu dopiero wtedy, gdy jego dni na ziemi są policzone. Ale wówczas na wszystko jest już za późno.
Głównym urokiem żon jest to, że z biegiem czasu zaczynają nam przypominać nasze matki.
Przez telewizję świat stał się wsią, a spora część programów przypomina wsiowe plotki.
Szczęście w małżeństwie przypomina kaprysy pogody.
Przyjemne początki grzechu nigdy nie przypominają następującej po nim katastrofy.
Nic tak nie przypomina przyjaźni jak związki pielęgnowane w interesie miłości.
Gdy mówisz prawdę, nie potrzebujesz sobie niczego przypominać.
Mężczyźni zapomnieliby zupełnie o swoich żonach, gdyby one nie przypominały im od czasu do czasu o tym, do czego są uprawnione.
Kto natrząsa się z tych odwiecznych prawd, jakimi żyją ludzie poczciwi, przypomina właściciela burdelu, który wyśmiewa starą wieśniaczkę.
Małżeństwo przypomina trochę budowanie z klocków Lego bez instrukcji.
Ożenek lekkoducha przypomina poniekąd sport wędkarski. Młodzian połknie haczyk, a potem do końca życia zalewa robaczyk!
Kobieta piękna przypomina władców - nie posiada przyjaciół, za to moc pochlebców.
Gdy kobieta przestaje przypominać dziecko, przestaje być kobietą.
Kobieta przebacza wszystko. Ale za to często przypomina o tym, że przebaczyła.
Gdyby głupota nie przypominała do złudzenia postępu, talentu, nadziei lub poprawy, nikt nie zechciałby być głupi.