I kiedy się rozpętała wojna, jej rzeczywiste okropności, realne niebezpieczeństwo i groźba realnej śmierci były dobrodziejstwem w porównaniu z nieludzką tyranią fikcji; przynosiły ulgę, albowiem ograniczały czarnoksięską moc martwej litery.
W życiu powszednim żyjemy zazwyczaj połową świadomości, połową możliwości. Tylko wyjątkowe chwile wyzwalają z nas pełnię. Poezja jest właśnie tym, co z siłą równą najwyższym uczuciom uwalnia nas od dręczącego poczucia niepełności. W jej blasku stajemy się nadzy, cali, niepodzielni.
Sumienie sprawuje władzę z równą surowością jak autorytety zewnętrzne.
Niczego, niczego na świecie nie można przyrównać do radości płynącej z pracy, która się toczy po myśli.
Chociaż wielkie mogą być dobrodziejstwa rozumu, nie mają one jednak żadnego porównania wobec dobrodziejstw nadziei.
Mężczyzna lubi inteligencję w kobiecie, którą kocha, ale niższą od jego własnej. Równa bowiem lub większa nie pozwoliłaby mu wykonywać oszustwa, którym zwykle zaprawiona jest prawie każda miłość.
Małżeństwo porównać by można do procesu — zawsze się w nim znajdzie jedna strona poszkodowana.
Nie ma jak stary głupiec — nic nie dorówna potędze doświadczenia.
Gdyby w dziele stworzenia Bóg korzystał tylko z równań, to co najwyżej zdołałby stworzyć jakiś mebel.
Człeka rozumnego, choć w zaciszy, przyrównać można do diamentu, który i w nocy świeci.
Choroba jest na ogół początkiem tego równania, którego wynikiem jest śmierć.
Wszystkie cierpienia pochodzące z zewnątrz są niczym w porównaniu z ciemną nocą duszy.
Bogaty mariaż podobny jest do chrztu, z równą szybkością umywa bowiem wszystko, czym się uprzednio zbrukaliśmy.