Cierpienie jest rzeczywistością straszną i czymś nieznośnym jest taki optymizm, który zło definiuje a priori jako mniejsze dobro.
Cierpienie uczy odróżniać rzeczy istotne od nieistotnych.
Cierpienie jest rzeczywistością straszną i czymś nieznośnym jest taki optymizm, który zło definiuje a priori jako mniejsze dobro.
Nie ma radośniejszej rzeczy jak pokonanie cierpienia.
Dla niejednego człowieka łatwiej jest spełnić przysługę, niż ją przyjąć. Najczęściej wchodzi tu w grę podrażniona ambicja. Człowiek lubi być niezależny i jak najwięcej zawdzięczać sobie. Nie lubi prosić ani okazywać wdzięczności. Jest w tym po prostu brak poczucia rzeczywistości: nawet najbardziej niezależny człowiek na każdym kroku w swym bytowaniu i w swoim działaniu uzależniony jest od drugich.
Prawdziwym cudem jest fakt, że Bóg złych rzeczy używa do dobrego dzieła.
Ci, co sądzą, że Bóg nie daje niczego za nic, nie znają Go. Ci, którzy mniemają, iż daje On wszystko za nic, wcale nie znają Go lepiej ani też samych siebie. Dary Boga mają swój początek i koniec, a pośrodku są nasze niezwykle skromne dary i w gruncie rzeczy też do Niego należące.
Była w tym człowieku tajemnica, tajemnica, którą chciał wyjaśnić. Ale w gruncie rzeczy jest tylko tajemnica biedy, która ludziom odbiera imię i przeszłość.