Ludzie po śmierci są jak książki: przeczytawszy je całe, znajdujemy w końcu tylko omyłki drukarskie.
Czy Bóg istnieje? Powiedziałbym, że Bóg to całość rzeczywistości duchowej, której wszyscy jesteśmy małą cząstką.
Śmierć jest tylko rozpłynięciem się w świadomości wszechrzeczy, a także - bo i dlaczego by nie? - w świadomości naszych uczuć i myśli.
Na dwie rzeczy nie ma lekarstwa: na śmierć i na bezczelność.
Śmierci kosztować, każdemu wierzyć, nadzieję stracić — są to ostatnie rzeczy.
Śmiech, sen i nadzieja - to trzy rzeczy nam dane po to, aby osłodzić przykrości życia.
Sztuka stoi ponad życiem, wnika w istotę wszechrzeczy.
Sztuka w naszym pojęciu jest metafizyczną, tworzy nowe syntezy, dociera jądra wszechrzeczy, wnika we wszystkie tajnie i głębie.
Piękno rzeczy śmiertelnych mija, lecz nie piękno sztuki.
Sztuka dociera do jądra wszechrzeczy, wnika we wszystkie tajnie i głębie.
Sztuka jest wytwarzaniem fikcyjnego świata, który na równi z rzeczywistym daje ludzkiej duszy możność i zadowolenie uświadamiania jej życia.
Tandeta musi z natury rzeczy znieprawiać i wykoślawiać wrodzone poczucie piękna.
Sztuka jest wycinkiem rzeczywistości widzianym przez temperament artysty.
Mało rzeczy na tym świecie dorównuje swojemu obrazowi w sztuce.
Jeśli chciałoby się być tylko szczęśliwym, cel osiągnie się szybko, jednak chciałoby się być szczęśliwszym niż inni. A to trudne, ponieważ zwykle uważamy ich za szczęśliwszych, niż są w rzeczywistości.