Mnogość praw dostarcza często usprawiedliwienia występkom: państwo o wiele lepiej urządzone jest wówczas, gdy ma ich bardzo niewiele, ale w zamian bardzo ściśle przestrzeganych.
Tylko prawo jest ściśle określone. Bezprawie nie ma granic i nikt go jeszcze nie skodyfikował.
Najściślejsze stosowanie prawa często bywa największą nieprawością.
Człowiek jest procesem, ściślej — procesem swoich czynów.