W każdej władzy trzeba równoważyć rozmiar władzy krótkością jej trwania.
Z władzą nie można flirtować, trzeba ją poślubić.
Z władzą nie można flirtować. Trzeba ją poślubić.
We wszystkim trzeba umieć uchwycić odpowiedni moment.
Wiara jest koroną godności człowieka. Niesłychanie trudno odzyskać straconą koronę i umieścić ją ponownie na głowie. Jak więc trzeba jej strzec!
Wierzyć znaczy nie tylko wznosić oczy do Boga i uwielbiać Go; trzeba jeszcze umieć patrzeć na ziemię ludzkimi oczami Chrystusa.
Poziom trzeba obniżać, gdyż liczba głupich niepowstrzymanie wzrasta, a wzrasta, bo beztrosko mnożą się tylko biedni i tępi, a warstwy oświecone cechuje lenistwo na polu rozrodczości, przez co wciąż zwiększa się dysproporcja.
Trzeba oderwać się od szumów świata i wniknąć w samego siebie. Oto jestem: moje ramię, moja dłoń, moje palce, mój paznokieć. Cząstka mojego ciała, które stanowi harmonijną jedność. Ta jedność nie kończy się obrysem kształtu: tworzę wspólnotę z kamieniem, na którym siedzę, z trawą, której dotykam, z powietrzem wypełniającym mi płuca, z pejzażem wokół. Jestem sobą i jednocześnie drzewem, słońcem, ptakiem, ziemią. Ja, składnik nieogarnionej, pulsującej, doskonałej natury.
Czyż nie wiesz, mój synu, jak mało trzeba rozumu do rządzenia światem?
Wolę świat, w którym wszystko trzeba budować od nowa, niż taki, w którym trzeba przyjąć wszystko jako nieodwracalne dziedzictwo.
Światu potrzeba więcej wrażliwych serc i mniej zimnej stali.
Tak mało na świecie dobroci, a tyle jej światu potrzeba. Nią życie jak słońcem się świeci, nią ziemia się zbliża do nieba.
Dlaczego ludzie potrafią lepiej umierać niż żyć? Dlatego, że żyć trzeba długo, a umrzeć można prędko.
Śmierć nadaje sens życiu, dlatego trzeba mieć ją zawsze przy sobie - w myśli.
Byle podmuch wiatru może zgasić lampę - trzeba dobrze uważać.