Jesienią, kiedy następuje doroczna śmierć natury, a świat staje się nagi, czarny i kanciasty, przychodzi smutek. Jesień to czas podły dla nas - Polaków. Intelekt nasz zatraca swą odporność zrodzoną z optymizmu wiosny, bujności lata i bogactwa okresu zbiorów. Nie ma już czego oczekiwać, oczekuje się jedynie mroku i zimna - wtedy oni uderzają.
Do młodych ludzi przyjaźń przychodzi w glorii wiosny, jako najwspanialszy cud piękna, misterium narodzin. Ale i dla starszych jest ona równie pięknym kwiatem jesieni.
Jakoby też rok bez wiosny mieć chcieli, którzy chcą, żeby młodzi nie szaleli.
Jakoby też rok bez wiosny mieć chcieli, którzy chcą, żeby młodzi nie szaleli.
Jak powiew wiosny, jak kwiat wielobarwny jak. . . jak wszystko co najpiękniejsze - taką jest kobieta.
Jesienią, kiedy następuje doroczna śmierć natury, a świat staje się nagi, czarny i kanciasty, przychodzi smutek. Jesień to czas podły dla nas - Polaków. Intelekt nasz zatraca swą odporność zrodzoną z optymizmu wiosny, bujności lata i bogactwa okresu zbiorów. Nie ma już czego oczekiwać, oczekuje się jedynie mroku i zimna - wtedy oni uderzają.