Podczas gdy świat idzie naprzód, zwiększa się liczba analfabetów.
Poziom trzeba obniżać, gdyż liczba głupich niepowstrzymanie wzrasta, a wzrasta, bo beztrosko mnożą się tylko biedni i tępi, a warstwy oświecone cechuje lenistwo na polu rozrodczości, przez co wciąż zwiększa się dysproporcja.
Prawda nie ma nic do czynienia z liczbą tych, którzy są o niej przekonani.