Każda nowa wojna jest straszliwsza od poprzedniej. Ale nic straszliwszego niż pokój powtórzony na fałszywych podstawach.
Bogaczu hardy, próżno śmiejesz się z nagiego. Nago wychodzim na ten świat, nago pójdziemy z niego.
Choć mi smutno, nadziei nie tracę, że rozłąka przeminie jak sen, znów pod rękę pójdziemy na spacer. Musi przyjść... i nadejdzie ten dzień.