Nie tylko do poznania prawdy trzeba być przygotowywanym. Do zobaczenia piękna także.
Możliwe, że praca nie jest rzeczą przyjemną, ale przecież gdzieś trzeba rano pójść.
Praca fizyczna to wytchnienie w stosunku do pracy umysłu. Pracując rękami przesuwamy coś, poruszamy rzeczy i przedmioty. Pracując umysłem i wyobraźnią, trzeba ruszyć z miejsca siebie, przeobrażać siebie, kształtować siebie. A to o wiele trudniejsze.
Trzeba tak się modlić, jakby cała praca była bezużyteczna i tak pracować, jakby wszystkie modlitwy były na nic.
Mam wrażenie, że to hasło obrony Polski jest jak gdyby potężnym łańcuchem, który jest jednym końcem przytwierdzony do Polski. Chodzi o to, ażeby jak najwięcej dłoni chwyciło za łańcuch, trzeba go sobie przerzucić przez ramię i ciągnąć, ciągnąć, chociażby w krzyżach trzeszczało. Aby Polskę pociągnąć wyżej.
Z partią, jak z kochanką: można - a niekiedy nawet trzeba - się rozstać, ale honor nie pozwala, by potem źle o niej mówić.
Piękno powinno pozostać czymś na spotkanie czego, źle mówię na poszukiwanie czego - trzeba wyruszyć.
Mogę wam powiedzieć, jak zarabiać pieniądze w gazetach: trzeba być ich właścicielem.
Trzeba brać pieniądze skąd się da, a więc i od biednych. Biedni mają mało pieniędzy, ale biednych jest dużo.
Pieniądzom trzeba rozkazywać, a nie służyć im.
O pieniądzu trzeba to samo powiedzieć, co kiedyś powiedziano o Kaliguli: Nie było nigdy tak dobrego niewolnika i tak dobrego pana, jak on.
Prawdziwego patriotyzmu trzeba się dopiero uczyć tam, gdzie ludzie z narażeniem bytu i nieraz życia, pracują na swoją niekorzyść materialną, a na dobro przyszłych pokoleń.
Do zwycięstwa potrzeba nam odwagi, odwagi i jeszcze raz odwagi.
Jestem zwolennikiem zwyczaju, który każe mężczyźnie całować kobietę w rękę. Od czegoś przecież trzeba zacząć.
Małe nienawiści podnoszą małe głowy wężów-grzechotników. Nienawidzić trzeba niewielu, gdyż to bardzo nuży. Wieloma trzeba pogardzać, przebaczać często i nie zapominać nigdy.